ROK 2021 rokiem Konstytucji 3 Maja
Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ogłosił rok 2021 rokiem Konstytucji 3 Maja. Jakie znaczenie miała uchwalona 230 lat temu ustawa zasadnicza? Wiemy, że na dłuższą metę nie zapobiegła utracie suwerenności przez Rzeczpospolitą. Pamięć o niej kształtowała jednak tożsamość Polaków nie tylko podczas zaborów, ale także m.in. po II wojnie światowej, kiedy obchodzenie rocznicy Konstytucji 3 Maja było zakazane.
REKLAMA
O znaczenie Konstytucji 3 Maja dla ówczesnych i współczesnych Polaków zapytaliśmy prof. Filipa Wolańskiego. WO znaczenie Konstytucji 3 Maja dla ówczesnych i współczesnych Polaków zapytaliśmy prof. Filipa Wolańskiego.
Filip Wolański
Zamach stanu w słusznej sprawie, czyli rzecz o uchwaleniu Konstytucji 3 Maja i pamięci o niej.
Konstytucja 3 maja jest jednym z symboli naszej niepodległości. Przez dziesięciolecia prawo do kultywowaniu pamięci o jej uchwaleniu świadczyło o kondycji polskiej państwowości. Rocznicę uchwalenie „Ustawy Rządowej” po raz pierwszy uroczyście
obchodzono w 1792 r., w przededniu wojny z Rosją, w wyniku której doszło do drugiego rozbioru i zniesienia zmian ustrojowych. Święto państwowe w dniu 3 maja przywrócono w 1919 r. tuż po odzyskaniu niepodległości, a oficjalnie ponownie zniesiono w apogeum stalinizmu w 1951 r., ostatecznie powrócono do jego obchodzenia w 1990 r. Wspominanie Konstytucji było zakazane w okresie zaborów i marginalizowane w czasach PRL, ale w związku z nim tłumnie wychodzono na ulice, jak choćby w Krakowie w 1946 r. i w całym kraju pod szyldem Solidarności w latach 80.
Dlaczego tak ważne okazało się uchwalenie Konstytucji, która jako akt normatywny przetrwała nieco ponad rok? Wydaje się, że chyba najważniejsza była nadzieja, jaką dało to wydarzenie pokoleniom Polaków. Nadzieja, że jesteśmy zdolni do wielkich dokonań, nie tylko na polach bitew, ale też tworząc prawo, które wyrastając z naszej tradycji inspiruje się myślą wspólną dla narodów dążących do wolności. Trzeba przecież pamiętać, że ojcowie „Ustawy Rządowej” Hugo Kołłątaj, Stanisław August Poniatowski, Stanisław Małachowski, Ignacy Potocki czy Scypion Piattoli czerpali z idei głoszonych przez myślicieli europejskiego oświecania. Konstytucję w chwili jej uchwalenia postrzegano, jako źródło modernizacji państwa w duchu epoki światła, o czym dobitnie świadczy fakt, że została przetłumaczona na wiele języków, przedrukowywały go w całości brytyjskie gazety, komentowała prasa holenderska, chwalił Thomas Jefferson. Trzeba pamiętać, że wśród polskich rozwiązań ustrojowych pojawił się monteskiuszowski trójpodział władzy, inspirowano się koncepcjami włoskiego myśliciela Gaetano Filangierego, procentowało wykształcenie i odwaga Kołłątaja. Mniejszą wagę przywiązywano i nadal się przywiązuje do okoliczności uchwalenia
Konstytucji, które przypominały zamach stanu.
Po kilku tygodniach potajemnych przygotowań uznano, że dobrą okazją do przeforsowania Ustawy Rządowej będzie przerwa w obradach sejmu związana za Świętami Wielkiej Nocy i wyjazd z Warszawy wielu posłów przeciwnych reformom. Rano 3 maja
Zamek Królewski i Stare Miasto otoczyła Gwardia Piesza Koronna pod komendą Józefa Poniatowskiego. Na galerie sejmowa zwołano przychylnie do konstytucji usposobioną publiczność, w której przeważali młodzi mieszczanie. Obrady rozpoczęły się od przedstawienia raportów na temat sytuacji międzynarodowej, następnie przemówił król przekonując o konieczności przyspieszenia prac zmierzających do naprawy państwa. Odczytano konstytucję i rozpoczęła się dyskusja. Opór budził nie tylko sam projekt, ale równie tryb jego procedowania. Do historii przeszło zachowanie posła Jana Sucharzewskiego grożącego zabiciem syna jeśli dojdzie do głosowania, popierał go przywódca przeciwników reform Ksawery Branicki, późniejszy targowiczanin. Mimo, że opozycja była nieliczna impas w wielogodzinnej dyskusji przełamano dopiero popołudniu. Wtedy uniesioną dłoń zmęczonego króla, który chciał po raz czwarty zabrać głos, uznano z początek aktu przysięgi na Konstytucję co spowodowało wezwanie zebranych do przyłączenia się do monarchy. Następnie w euforii posłowie i senatorowie wraz z publicznością opuścili salę obrad i z tłumem zebranym przed Zamkiem skierowali się do katedry św. Jana, na uroczyste nabożeństwo, co przedstawił na słynnym obrazie wiele lat później Jan Matejko.
Akt uchwalenia Konstytucji 3 maja dokonał się na przekór tragicznemu położeniu, w jakim znajdowała się Rzeczypospolita u schyłku XVIII w., Wierzono, że zbiorowy wysiłek może doprowadzić do odrodzenia państwa. Ten trochę naiwny, oświeceniowy w swym optymizmie miraż okazał się impulsem dla kolejnych pokoleń Polaków i uczynił z „Ustawy Rządowej” jeden z najważniejszych mitów narodowych, który legł u fundamentów kilkakrotnie odradzającej się w XX w. Rzeczypospolitej.
Filip Wolański
Zamach stanu w słusznej sprawie, czyli rzecz o uchwaleniu Konstytucji 3 Maja i pamięci o niej.
Konstytucja 3 maja jest jednym z symboli naszej niepodległości. Przez dziesięciolecia prawo do kultywowaniu pamięci o jej uchwaleniu świadczyło o kondycji polskiej państwowości. Rocznicę uchwalenie „Ustawy Rządowej” po raz pierwszy uroczyście
obchodzono w 1792 r., w przededniu wojny z Rosją, w wyniku której doszło do drugiego rozbioru i zniesienia zmian ustrojowych. Święto państwowe w dniu 3 maja przywrócono w 1919 r. tuż po odzyskaniu niepodległości, a oficjalnie ponownie zniesiono w apogeum stalinizmu w 1951 r., ostatecznie powrócono do jego obchodzenia w 1990 r. Wspominanie Konstytucji było zakazane w okresie zaborów i marginalizowane w czasach PRL, ale w związku z nim tłumnie wychodzono na ulice, jak choćby w Krakowie w 1946 r. i w całym kraju pod szyldem Solidarności w latach 80.
Dlaczego tak ważne okazało się uchwalenie Konstytucji, która jako akt normatywny przetrwała nieco ponad rok? Wydaje się, że chyba najważniejsza była nadzieja, jaką dało to wydarzenie pokoleniom Polaków. Nadzieja, że jesteśmy zdolni do wielkich dokonań, nie tylko na polach bitew, ale też tworząc prawo, które wyrastając z naszej tradycji inspiruje się myślą wspólną dla narodów dążących do wolności. Trzeba przecież pamiętać, że ojcowie „Ustawy Rządowej” Hugo Kołłątaj, Stanisław August Poniatowski, Stanisław Małachowski, Ignacy Potocki czy Scypion Piattoli czerpali z idei głoszonych przez myślicieli europejskiego oświecania. Konstytucję w chwili jej uchwalenia postrzegano, jako źródło modernizacji państwa w duchu epoki światła, o czym dobitnie świadczy fakt, że została przetłumaczona na wiele języków, przedrukowywały go w całości brytyjskie gazety, komentowała prasa holenderska, chwalił Thomas Jefferson. Trzeba pamiętać, że wśród polskich rozwiązań ustrojowych pojawił się monteskiuszowski trójpodział władzy, inspirowano się koncepcjami włoskiego myśliciela Gaetano Filangierego, procentowało wykształcenie i odwaga Kołłątaja. Mniejszą wagę przywiązywano i nadal się przywiązuje do okoliczności uchwalenia
Po kilku tygodniach potajemnych przygotowań uznano, że dobrą okazją do przeforsowania Ustawy Rządowej będzie przerwa w obradach sejmu związana za Świętami Wielkiej Nocy i wyjazd z Warszawy wielu posłów przeciwnych reformom. Rano 3 maja
Zamek Królewski i Stare Miasto otoczyła Gwardia Piesza Koronna pod komendą Józefa Poniatowskiego. Na galerie sejmowa zwołano przychylnie do konstytucji usposobioną publiczność, w której przeważali młodzi mieszczanie. Obrady rozpoczęły się od przedstawienia raportów na temat sytuacji międzynarodowej, następnie przemówił król przekonując o konieczności przyspieszenia prac zmierzających do naprawy państwa. Odczytano konstytucję i rozpoczęła się dyskusja. Opór budził nie tylko sam projekt, ale równie tryb jego procedowania. Do historii przeszło zachowanie posła Jana Sucharzewskiego grożącego zabiciem syna jeśli dojdzie do głosowania, popierał go przywódca przeciwników reform Ksawery Branicki, późniejszy targowiczanin. Mimo, że opozycja była nieliczna impas w wielogodzinnej dyskusji przełamano dopiero popołudniu. Wtedy uniesioną dłoń zmęczonego króla, który chciał po raz czwarty zabrać głos, uznano z początek aktu przysięgi na Konstytucję co spowodowało wezwanie zebranych do przyłączenia się do monarchy. Następnie w euforii posłowie i senatorowie wraz z publicznością opuścili salę obrad i z tłumem zebranym przed Zamkiem skierowali się do katedry św. Jana, na uroczyste nabożeństwo, co przedstawił na słynnym obrazie wiele lat później Jan Matejko.
Akt uchwalenia Konstytucji 3 maja dokonał się na przekór tragicznemu położeniu, w jakim znajdowała się Rzeczypospolita u schyłku XVIII w., Wierzono, że zbiorowy wysiłek może doprowadzić do odrodzenia państwa. Ten trochę naiwny, oświeceniowy w swym optymizmie miraż okazał się impulsem dla kolejnych pokoleń Polaków i uczynił z „Ustawy Rządowej” jeden z najważniejszych mitów narodowych, który legł u fundamentów kilkakrotnie odradzającej się w XX w. Rzeczypospolitej.
PRZECZYTAJ JESZCZE